Bardzo mocno wybrzmiała na którymś ze spotkań, że tzw. misyjność czyli branie całkowitej odpowiedzialności za powodzenie programu wellbeingowego i praca nad nim z wykorzystaniem maksymalnej energii może spowodować u lidera projektu wypalenie zawodowe. W konsekwencji program może ponieść klęskę. Ta informacja bardzo mocno wyryła mi się pamięci. Dzięki Akademii, zwiększyłam również pewność siebie i utwierdziłam w przekonaniu, że działania, które podejmuję w swojej organizacji są właściwie ukierunkowane.